Poranek kojota – Szczegółowy przegląd filmu
„Poranek kojota” to kultowy film z 2001 roku, wyreżyserowany przez cenionego Olafa Lubaszenki, który jest powszechnie znany z kierowania legendarną komedią „Chłopaki nie płaczą” rok wcześniej. „Poranek kojota” to kolejne arcydzieło z popularnego gatunku komedii sensacyjnej. Wyjątkowość filmu rozbija się w humorystycznym rozwiązaniu powtarzającej się fabuły wokół głównego bohatera, Kuby – młodego twórcy komiksów grane przez szczególnie utalentowanego Macieja Stuhra.
Fabuła nabiera tempa, kiedy Kuba zastępuje swego przyjaciela jako kelner, spotyka i zakochuje się w olśniewającej piosenkarce Naemi. Ten przełomowy obrót zdarzeń nie podoba się ani ojczymowi Naemi, ani jej byłemu chłopakowi Brylantowi. Czytając dalej, dowiesz się o brawurowych postaciach, zaskakujących zwrotach akcji i niezapomnianych wypowiedziach, które sprawiają, że ten film jest pełen zabawy i ekscytacji.
Wybitna obsada przyczynia się do sukcesu filmu
Prawdziwie zróżnicowany i znakomicie dobrany skład obsady jest jednym z najważniejszych atutów „Poranka kojota”. W głównej roli możemy podziwiać niezwykły talent Macieja Stuhra, który zaskakuje swoją młodzieńczą naiwnością, ale jednocześnie niezdarnością i determinacją w każdym kroku, dowodząc, że jego postać jest gotowa na wszystko z uczucia do Naemi.
Na drugim biegunie mamy Karolinę Rosińską, która dostarcza niezapomnianej alternatywy w postaci Naemi. Jej postać potrafi przechodzić od eterycznej piękności o smutnych oczach do kobiety pewnej siebie, pełnej ambicji i zdeterminowanej, aby dążyć do swoich celów. Innymi znaczącymi postaciami są Tadeusz Huk jako mściwy ojczym Naemi, Roman Bugaj jako bezwzględny gangster Szczęka i Michał Milowicz jako Brylant.
Czy warto obejrzeć Poranek kojota?
Wybierając pomiędzy spędzeniem wieczoru na kanapie z tym klasykiem, a premierą na czerwonym dywanie w największym kinie, bez wątpliwości powinniśmy wybrać „Poranek kojota”. Choć bolesne, trzeba przyznać, że obecnie polskie komedie z ciągle tymi samymi aktorami, sztampowym scenariuszem i dialogami, które ranią każde ucho, nie dorastają do pięt filmom sprzed dwóch dekad. W Poranku kojota mamy cały pakiet – doskonałe aktorstwo, logiczny scenariusz, przezabawne dialogi i humor sytuacyjny. Rzecz jasna, nie należy mylić go z szczytem w polskiej kinematografii. Jest to typowy film rozrywkowy, nie posiadający żadnej głębi czy poruszający kwestie rangi społecznej. To jest film, który pozwala cieszyć się bezanalizowaną zabawą, bez obaw o utratę intelektualnej stymulacji. Jest więc wartościowy, zwłaszcza w porównaniu do dzisiejszych produkcji.
Jaki odbiór społeczny zyskał Poranek kojota i jaka jest jego spuścizna dla kultury polskiej?
Zwycięstwo filmu w 2001 roku, kiedy to zdobył srebrny bilet od Stowarzyszenia Kina Polskiego, było przełomowym osiągnięciem, które podkreślało ogromną publiczność, którą komedia przyciągnęła do kin. Rok później na corocznym festiwalu komedii w Ludomierzu, film otrzymał złoty granat – najwyższe odznaczenie w konkursie. Film był także nominowany do Orła za dźwięk. Ale prawdziwą nagrodą były pozytywne reakcje publiczności i znaczenie, jakie film osiągnął w kulturze polskiej.