Ile kosztuje jedzenie w Japonii w 2024 roku?
Japonia to kraj kontrastów – nowoczesność przeplata się tu z tradycją, a różnorodność smaków zachwyca każdego, kto odważy się spróbować lokalnych specjałów. Ale zanim zanurzysz się w świat sushi, ramenów i słodyczy z matchą, warto wiedzieć, ile kosztuje jedzenie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Poniżej znajdziesz szczegółowy przewodnik po aktualnych cenach w restauracjach, barach i sklepach spożywczych.
Ile kosztuje obiad w japońskiej restauracji?
To jedno z najczęściej zadawanych pytań przez turystów planujących podróż do Japonii. Ceny dań w restauracjach uzależnione są od rodzaju lokalu, lokalizacji (większe miasta jak Tokio czy Osaka są zazwyczaj droższe) oraz od tego, co zamawiamy.
- Restauracje typu „family restaurant” (np. Gusto, Saizeriya): 500 – 1000 jenów za danie główne (ok. 15 – 30 zł).
- Bary ramenowe: 700 – 1200 jenów (ok. 20 – 35 zł) za miskę pysznego ramenu.
- Sushi bar (z taśmociągiem – kaiten sushi): talerzyk kosztuje od 100 do 300 jenów (ok. 3 – 9 zł). Pełny posiłek to zwykle 1000 – 2000 jenów (ok. 30 – 60 zł).
- Restauracje typu izakaya (japoński pub): wieczór z kilkoma daniami i napojami to koszt 2000 – 5000 jenów za osobę (ok. 60 – 150 zł).
- Ekskluzywne restauracje sushi (np. Michelin): degustacyjne menu zaczyna się od 10 000 jenów (ponad 300 zł).
Warto wiedzieć, że Japonia oferuje też liczne oferty lunchowe – wiele restauracji w porze obiadowej (11:00–14:00) ma specjalne zestawy za niższą cenę.
Ceny jedzenia w supermarketach i convenience stores w Japonii
Zakupy spożywcze to świetna alternatywa dla restauracji. Japońskie sklepy, zarówno duże supermarkety, jak i małe convenience stores (takie jak 7-Eleven, Lawson czy FamilyMart), oferują szeroki wybór gotowych posiłków i składników do samodzielnego przygotowania dań.
- Bento box (gotowy zestaw obiadowy): 400 – 700 jenów (ok. 12 – 21 zł) w convenience store, w supermarkecie często taniej.
- Onigiri (kulka ryżu z nadzieniem): 100 – 150 jenów (ok. 3 – 5 zł).
- Ramen instant: 100 – 300 jenów (ok. 3 – 9 zł).
- Mleko (1 litr): ok. 200-250 jenów (6 – 8 zł).
- Chleb tostowy: 150 – 300 jenów (5 – 9 zł).
- Owoce (np. jabłko): 100 – 300 jenów za sztukę (czasem więcej, zależnie od jakości i sezonu).
- Ryż (2 kg): 800 – 1500 jenów (24 – 45 zł).
Supermarkety warto odwiedzać wieczorem – po godzinie 19:00 często przeceniają dania gotowe nawet o 50%. To doskonała okazja na tani i pożywny obiad!
Jak tanio zjeść w Japonii? Porady dla oszczędnych
Mimo że Japonia kojarzy się z drogim krajem, można tam zjeść smacznie i niedrogo. Oto kilka sprawdzonych sposobów na zminimalizowanie wydatków na jedzenie podczas pobytu:
- Korzystaj z sieciowych lokali: sieci jak Sukiya, Yoshinoya czy Matsuya oferują ryż z wołowiną i inne dania już od 400 jenów (ok. 12 zł).
- Convenience stores to nie tylko sklepy: ich gotowe dania często biją na głowę niektóre budżetowe restauracje jakością i ceną.
- Tanuki udon w stołówkach przy stacjach: miska makaronu udon z dodatkami to koszt 300 – 500 jenów (9 – 15 zł).
- Promocje lunchowe: tzw. „lunch setto” – zestaw obiadowy z przystawką, daniem głównym i miso – nawet za 500 – 800 jenów (15 – 24 zł).
- Zamawiaj wodę z kranu: w restauracjach darmowa, często podawana automatycznie (mizu lub ohiya).
Czy jedzenie w Japonii jest droższe niż w Polsce?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo wiele zależy od kategorii produktów i tego, czy mówimy o stołowaniu się „na mieście”, czy o zakupach w sklepach.
Produkty podstawowe (ryż, warzywa, makarony) są w Japonii nieco droższe niż w Polsce, podobnie jak nabiał czy mięso. Owoce w Japonii mają renomę towarów luksusowych – ceny premium za perfekcyjne okazy potrafią szokować. Jednak dostępne są również wersje przystępne cenowo.
Posiłki w restauracjach mogą być tańsze niż w Polsce, jeśli korzystamy z sieciowych lokali lub zestawów lunchowych. Z drugiej strony – wykwintna kolacja w japońskiej restauracji może mocno nadszarpnąć budżet.
Ceny ulicznego jedzenia i przekąsek – co warto spróbować i za ile?
Street food w Japonii to zupełnie inna liga. W szczególności w regionach takich jak Osaka (uważana za kulinarne serce Japonii), Fukuoka czy Kioto możemy spróbować lokalnych specjałów w rozsądnych cenach:
- Takoyaki (kulki z ośmiornicą): 6-8 sztuk za 400 – 600 jenów (12 – 18 zł).
- Okonomiyaki (japońska pizza): 500 – 1000 jenów (15 – 30 zł).
- Yakisoba (smażony makaron): 400 – 800 jenów (12 – 24 zł).
- Karaage (japoński kurczak smażony): porcja za 300 – 700 jenów (9 – 21 zł).
- Desery uliczne (np. taiyaki – ryba z ciasta z nadzieniem): 150 – 300 jenów (5 – 9 zł).
W miastach takich jak Tokio spotkamy też coraz więcej modnych food trucków oferujących fuzję smaków orientalnych i międzynarodowych. Ceny są nieco wyższe, ale nadal przystępne – zwykle 600 – 1000 jenów za danie (18 – 30 zł).
Ile trzeba wydać na jedzenie w Japonii w ciągu dnia?
Przy budżetowym stylu podróżowania, zakładając posiłki z konbini, promocje lunchowe i kolację w sieciówce, całodzienny jadłospis można zamknąć w 1500 – 2000 jenów (45 – 60 zł). Średni budżet dzienny przy 3 posiłkach w niedrogich restauracjach to około 2500 – 4000 jenów (75 – 120 zł).
Podróżnicy o nieco wyższym budżecie, którzy chcą próbować lokalnych dań w popularnych restauracjach, powinni przygotować się na wydatek 5000 – 8000 jenów dziennie (150 – 240 zł). Z kolei luksusowy styl życia i kolacje w prestiżowych lokalach mogą podnieść dzienny koszt wyżywienia nawet do 15 000 jenów (ok. 450 zł).
Na co uważać przy zakupie jedzenia w Japonii?
Choć Japonia słynie z wysokiej jakości jedzenia i czystości, warto zwrócić uwagę na kilka kwestii:
- Data przydatności: szczególnie przy daniach gotowych – zazwyczaj są ważne jeden dzień, a ich skład jest oznaczony wyłącznie po japońsku.
- Podatek (consumption tax): w sklepach podane ceny mogą nie zawierać 10% podatku, który doliczany jest przy kasie.
- Brak napiwków: zostawianie napiwków jest w Japonii nie tylko zbędne, ale może zostać źle odebrane. Obsługa nie oczekuje dodatkowej zapłaty – wysoka jakość usług to tu standard.
- Otwieranie jedzenia w metrze: choć legalne, jedzenie w zatłoczonych miejscach publicznych (szczególnie w komunikacji) nie jest mile widziane.