Profil wybitnego kierowcy rajdowego: Marian Bublewicz
Marian Bublewicz to legenda polskich rajdów samochodowych, która zapisała się złotymi literami w historii tego sportu. Jego niesamowita precyzja, odwaga i determinacja na torze sprawiły, że zdobył serca tysięcy kibiców. Bublewicz nie tylko dominował na krajowych trasach, ale również święcił sukcesy na arenie międzynarodowej, stając się wzorem dla wielu młodych kierowców. Jego kariera pełna była spektakularnych zwycięstw i momentów triumfu, które przeszły do annałów sportu motorowego. Poznajmy bliżej historię tego wyjątkowego zawodnika, którego życie i osiągnięcia do dziś inspirują kolejne pokolenia pasjonatów motoryzacji.
Sukcesy i osiągnięcia
Wśród licznych osiągnięć Mariana Bublewicza: siedem razy zdobył on tytuł Mistrza Polski w rajdach samochodowych, a to konkretnie w latach: 1975, 1983, 1987, 1989, 1990, 1991 i 1992. Nie tylko zdobył również tytuł Wicemistrza Europy w 1992 roku, ale również ponad 20 innych tytułów mistrzowskich zdobi jego imponujące CV.
W 1993 roku, Bublewicz znalazł się na prestiżowej liście 'A’ – zawierającej 31 najlepszych kierowców rajdowych na świecie, publikowanej przez FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa). Swoje największe sukcesy odnosił z dwoma pilotami – Ryszardem Żyszkowskim i Grzegorzem Gacem.
Pierwszy profesjonalny zespół rajdowy
Oprócz tego, Bublewicz był założycielem pierwszego polskiego profesjonalnego teamu rajdowego – Marlboro Rally Team Poland, którego stworzył w pełni świadomy, jak ważne dla zawodów rajdowych jest posiadanie profesjonalnego zaplecza.
Walka z przeciwnościami i tragiczne zakończenie
Mimo wielu niespodzianek i przeciwności, karierę mistrza Marian Bublewicz nie przestał zaskakiwać. Niestety, jego wybitna kariera zakończyła się w sposób tragiczny w wyniku wypadku, który miał miejsce 20 lutego 1993 roku podczas IX Zimowego Rajdu Dolnośląskiego.
Szczegóły tragicznego wypadku
Był to dzień jak każdy inny zimowy rajd, ale los miał inne plany dla Mariana Bublewicza i Ryszarda Żyszkowskiego, którzy wyruszyli na trasę odcinka specjalnego Orłowiec – Złoty Stok, 20 lutego 1993 roku. Z powodu braku dostępu do jego rajdowego samochodu, Bublewicz był zmuszony korzystać z Forda Sierry, rajdówki Patricka Snijers. Ten samochód różnił się od samochodu, którym zwykł jeździć Bublewicz, i niestety przysporzyło mu to problemów na trasie.
Na jednym z zakrętów, wynikające z nieznajomości samochodu, samochód prowadzony przez Bublewicza wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Mimo szybko zgromadzonego tłumu pomocnicy, pomocy fizycznej i medycznej nie nadchodziła. Przytomny Marian Bublewicz był uwięzony w samochodzie i cierpiał na poważne obrażenia, takie jak pęknięta miednica i pęcherz moczowy. Jego pilot, Ryszard Żyszkowski, pomimo złamanej ręki i rozbitej głowy, zdołał wydostać się z pojazdu o własnych siłach.
Marian Bublewicz został uwolniony z wraku samochodu po interwencji zebranych kibiców. Mimo wszystko, znalazł się na stole operacyjnym w szpitalu w Lądku-Zdroju. Po czterogodzinnej operacji z powodu odniesionych odniesionych obrażeń, Marian Bublewicz zmarł. Miał wówczas zaledwie 43 lata.
Pamięć o Marianie Bublewiczu
Miejsce tragedii upamiętnia symboliczny pomnik, a każdego roku, 20 lutego, miłośnicy rajdów samochodowych odwiedzają to miejsce i zapalają symboliczne znicze ku pamięci Mariana Bublewicza. Ponadto, od wielu lat w Wieliczce odbywa się co roku memoriał im. Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga, organizowany przez Automobilklub Krakowski.
Na cześć Mariana Bublewicza, jedna z olsztyńskich szkół nosi jego imię. Również fundacja jego imienia działa od 2000 roku, z zadaniem promowania bezpiecznej jazdy na drogach. Właśnie w roku 2000, w plebiscycie czytelników magazynu Auto motor i sport, Bublewicz został wybrany najlepszym polskim kierowcą rajdowym XX wieku.