Początki legendy: Toyota Supra
Wśród samochodów, które zyskały status kultowych, nie sposób nie wymienić Toyota Supra. Historię tej japońskiej ikony można śledzić aż do lat 70., kiedy to pojawiła się na rynku jako Celica Supra. Trzecia generacja tego modelu, wprowadzona w 1986 roku, oznaczała jednak prawdziwe otwarcie tej marki na świat. Do tego momentu Supra była tylko rozbudowaną wersją mniejszej Celiki. Konstrukcję trzeciej generacji oparto natomiast na technologii zaczerpniętej z luksusowego coupe – Toyoty Soarer.
Supra – duma i głód technologicznego postępu
Rozpoczęcie produkcji Supry III oznaczało początek nowej ery, ukoronowanej stosowaniem najnowszych w danym czasie rozwiązań technicznych. W ten sposób powstała prawdziwa nad-epopeja (od łacińskiego słowa supra, co oznacza nad lub ponad). Osobliwość modelu była wynikiem zastosowania silnika 1JZ-GTE o pojemności 2,5l z podwójnym systemem turbodoładowania.
Biorąc pod uwagę, że mówimy o samochodzie seryjnie produkowanym w latach 80., był to prawdziwy majstersztyk osiągając 280 koni mechanicznych oraz 363 niutonometry momentu obrotowego. Ta barka była równoważna jednostce napędowej Nissana Skyline GT-R R32, który zadebiutował… trzy lata później.
Złota era: czwarta generacja
Jednak to czwarta generacja, określana symbolem A80, jest otoczona największą powagą. Ten model pojawił się na szerokich płótnach filmowych i na ekranach gier wideo. Toyota Supra A80 to samochód sportowy, który nie ma sobie równych. Szczególne uwagę przyciągała jednostka napędowa 2JZ-GTE, która była w stanie wytrzymać modyfikacje zwiększające moc nawet do tysiąca koni mechanicznych.
Ten silnik był tak zaawansowany, że warsztaty tuningowe montowały go nawet w typowo amerykańskich samochodach, takich jak Ford Mustang.
Nowa era: Powrót legendy
W 2019 roku rynkowe plotki, dotyczące powrotu Supry, okazały się prawdą. Ta decyzja wywołała jednak kontrowersje i podzieliła fanów marki, kiedy okazało się, że nowy model będzie częściowo bazował na BMW Z3. To już nie jest projekt w pełni japoński. Silnik B58 od BMW wywołał początkowo zainteresowanie, jednak późniejsza propozycja, czterolitrowy B48, okazała się mniej zachwycająca. Ta seryjnie montowana jednostka napędowa znajduje się także w tak małych pojazdach jak Mini Cooper S. Było to niemalże szokiem, gdy pamiętamy, że mówimy o samochodzie, który niegdyś dominował nad Nissanem Skyline GT-R czy Hondą NSX. Wielu ludzi wolało nową Suprę w bezpośrednim porównaniu do GT86, nie tracąc przy tym z oka, ile możliwości oferują obecnie stosowane silniki.
Supra: Ostatni Mohikanin?
Niezależnie od połączenia z BMW, jedną rzecz nie można odebrać obecnej generacji Supry: to prawie ostatni samochód z tego segmentu, który przetrwał upływ czasu. Jej rywale z minionej epoki, takie jak Mitsubishi 3000GT czy Mazda RX-7, zniknęły z rynku w latach 90. Po długiej przerwie powróciła Honda NSX, ale dzisiaj jest to bardziej niszowy model z silnym wskazaniem na ściganie się na torze. Tylko Nissan trzyma swojego GT-R przy życiu, choć od lat oczekuje na godnego następcę. Jak widać, japoński rynek samochodów sportowych stracił na swojej dominacji, mimo to wciąż możemy dostrzec przebłyski optymizmu nawiązujące do złotej epoki lat 80. i 90. Wielkie gratulacje dla Toyoty, która zdecydowała się inwestować w rozwój ikon, takich jak GT86, Yaris GR czy tez Supra.